Zwierzęta to moja wielka pasja, coś czemu podporządkowane jest życie wszystkich domowników. Odkąd pamiętam w moim życiu zawsze były obecne zwierzęta. Od kilkunastu lat zajmuję się pomocom zwierzętom bezdomnym. W moim domu znalazły schronienie setki stworzeń - tych najbardziej potrzebujących, skrzywdzonych przez człowieka. Socjalizuję je, leczę oraz znajduję im nowe domy. Jestem w stałym kontakcie z behawiorystą, który w razie problemów ustala indywidualny plan pracy z psem. Jestem również technikiem weterynarii, więc w razie potrzeby jestem w stanie udzielić każdemu psu podstawowej pomocy, podać leki oraz w porę dostrzec problem zdrowotny. Świetnie daje sobie radę jeśli chodzi o intensywną opiekę po operacjach lub rehabiltacje po urazach. Na mojej drodze niejednokrotnie pojawiały się również dzikie zwierzęta, wymagające opieki. To zmusiło mnie do poszerzenia wiedzy również w tym względzie. Od 2008 roku jestem wolontariuszem i ściśle współpracuję z Ośrodkiem Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Przemyślu pod okiem dr.Radosława Fedaczyńskiego. Chcąc być na bieżąco z najnowszymi metodami leczenia i udzielania pomocy weterynaryjnej uczestniczę w Sympozjach Weterynaryjnych dla personelu średniego , które są prowadzone przez najlepszych specjalistów w kraju.
Poza prowadzeniem Ośrodka Hotelowo-Szkoleniowego dla Psów jestem właścicielką ośmiu psów , każdego z nich kiedyś los postawił na mojej drodze i zapytał ,czy zmienię ich świat na lepszy. A ja wolę z losem nie igrać .
Pod koniec stycznia 2013 przejęłam też prawo własności do siedmiu bezdomnych psów ,które gmina Starachowice przez jakiś czas hotelowała w moim ośrodku ale po uruchomieniu schroniska Zakładu Utylizacji Śmieci w Janiku postanowiła umieścić je w schronisku. Dla tych psów byłoby to straszne i traumatyczne przeżycie , tym bardziej , że w ogóle ich dalsze losy nikomu już nie byłyby znane gdyż władze schroniska nie przewidują współpracy z wolontariuszami . Psy są u mnie bezpieczne i szczęśliwe ale nie mogę ich wszystkich zostawić bo te ,które są młode,zdrowe i adopcyjne mają szanse znaleźć swój własny dom i mieć swojego człowieka na własność.
CAŁY DOCHÓD Z PROWADZENIA OŚRODKA JEST PRZEZNACZANY NA UTRZYMANIE POWYŻEJ WYMIENIONYCH PSÓW.